Niestety twórcy gry zadbali o to aby "nie-wypalenie" było prawie niemożliwe. Przy rozwoju tej gry z pewnością pracuje sztab ludzi, podejrzewam również psychologów i specjalistów od wpływu na ludzkie zachowania. Z jednej strony powstają coraz to nowe eventy i wydarzenia, w których można zebrać lepsze, lub gorsze nagrody i teoretycznie zbliżyć się do tych silniejszych kont, ale niestety to nie jest prawdą - co najwyżej można trochę uciec do przodu względem tych, którzy już się wypalili....
Według mnie jedynym sposobem na nie-wypalenie się w tej grze to urozmaicenie. Trzeba spróbować każdego rodzaju rozgrywki, zwłaszcza również tych bardziej niebezpiecznych eventów PvP, na których można stracić wojsko. Należy pamiętać, że jeśli nie inwestujemy w konto dużych pieniędzy to nigdy nie dościgniemy kont MegaWhale. Jedynym sposobem na czerpanie rozrywki z gry to odpowiednie dobieranie przeciwników (wtedy kiedy można dobierać).
Dla mnie urozmaicenie to granie dwoma kontami, głównym na którym staram się dogonić tych lepszych, oraz drugim kontem alternatywnym. Granie kontem alternatywnym również przynosi mi sporo zadowolenia, np. ostatnio na Arenie Honoru, byłem najlepszym graczem - wiem, że to tylko wśród kont o ograniczonej mocy - ale wśród kont, które były na mapie było również sporo głównych kont.
Dzisiaj np. grałem również na SoW swoim altem i naprawdę dużą satysfakcją jest jak Twoje konfo FtP (dociekliwi zobaczą odznaki za zdrowie - tak akurat te kupiłem) z wojskiem T4 jest wyżej w rankingu niż kumpel z klanu z 6 czerwonymi ciuszkami i wojskiem T5 (może już wypalony? - ale ja też gram już ponad 4 lata). Zobacz pozycje 22 i 27 😆
Drugim sposobem na urozmaicenie gry, to zmiana sojuszu w którym się gra. Granie w tym samym sojuszu przez lata, powoduje że wpadamy w pewną rutynę. Eventy są rozgrywane o tej samej porze, sojusz podobnie reaguje np. na najazdy MH, poziom eventów również jest wybierany dość standardowo. Urozmaiceniem tej codzienności, może być zmiana sojuszu i zmiana serwera. Wiem, na ogół nie zabierze się ze sobą wszystkich tych ludzi, z którymi zżyliśmy się, czasami - przez kilka lat, ale może poznamy nowych? Dla mnie zmiana sojuszu w którym gram to również jeden ze sposobów na nie-wypalenie się w tej grze, ale uważajcie - po zmianie możecie nie odnaleźć się wśród nowych osób i jeszcze szybciej zrezygnować z dalszej gry.
Wracamy więc do tytułu tego postu - Czy trawa jest wszędzie tak samo zielona? Ja już to wiem, grałem w kilku sojuszach. A Ty? Nie wiesz? Sprawdź - nie będę Ci psuł potencjalnych oczekiwań. I coś jeszcze małym druczkiem... (I tak jak być może niektórzy podejrzewają... - jest to moje kolejne pożegnanie z Wami NoS'ki. Za chwilę, znowu gdzieś mnie poniesie, ale zawsze będziecie mile widziani na tej stronce i możecie zostawić jakiś komentarz)
Komentarze obsługiwane przez CComment